Łukasz Teodorczyk w końcu się odblokował. Strzela gola za golem. Po hat-tricku w ostatnim spotkaniu, tym razem zdobył dwie bramki i poprowadził swój zespół do wyjazdowego zwycięstwa z Zulte-Waregem (3:2).
Już pierwsze minuty po gwizdku zapowiadały ostre strzelanie. Zaczął Ryota Morioka, znany polskim kibicom z gry w Śląsku Wrocław. Japończyk trafił dla Anderlechtu już w 2. minucie. Dziesięć minut później na 2:0 podwyższył Teodorczyk.
W 28. minucie kontraktowego gola strzelił Marvin Baudry, ale cztery minuty później „Teo” wykorzystał kolejny błąd rywali i w sytuacji sam na sam nie dał szans Sammy’emu Bossutowi.
Dzięki temu zwycięstwu Anderlecht awansował na drugie miejsce w tabeli. Do prowadzącego Club Brugge traci jednak dużo, bo aż 12 punktów.