Tuż przed Final Four Pucharu Polski pod koniec stycznia rozgrywający Skry Bełchatów i reprezentacji Polski, Grzegorz Łomacz, doznał uszkodzenia więzadła piszczelowego pobocznego. Po kilku tygodniach wrócił na parkiet w sobotnim meczu z Łuczniczką Bydgoszcz.
Uraz Grzegorza Łomacza przydarzył się w trudnym momencie sezonu – tuż przed rozgrywkami najlepszej czwórki Pucharu Polski siatkarzy we Wrocławiu i ważnymi rozstrzygnięciami w grupie C Ligi Mistrzów. Rozgrywającego reprezentacji Polski zastąpił Marcin Janusz, który ówcześnie nie dostawał wielu szans na zaprezentowanie swoich umiejętności na boisku.
Ostatecznie bełchatowianie doszli do finału Pucharu Polski i zostali w nim pokonani przez Trefl Gdańsk, a także wygrali dwa kluczowe spotkania z Dynamo Moskwa i Lokomotiwem Nowosybirsk, które pozwoliły im awansować do dalszego etapu rozgrywek Ligi Mistrzów.
Grzegorz Łomacz dość długo dochodził do zdrowia i dopiero w sobotnim spotkaniu Łuczniczki Bydgoszcz ze Skrą pojawił na parkiecie. Rozgrywający dostał szansę w krótkich zmianach podczas drugiego i trzeciego seta. Mecz został wygrany przez zespół Roberto Piazzy 3:0 (25:20, 25:21, 25:17).